Rozdział 153
Mikołaj
Chciałem porozmawiać z ojcem o stanie ludzi, których widziałem, gdy zabrałem Piper na zakupy, ale król był zbyt zajęty, by się ze mną spotkać przez kilka dni. Kiedy w końcu pozwolono mi wejść do jego komnat, miał rozłożoną na stole jadalnym swoją mapę wojenną.
Moja matka siedziała na jednym z wyściełanych krzeseł, a Terry na tym obok. Mój ojciec stał, wpatrując się w mapę, opierając brodę na dłoni.