Rozdział 12
Zrobiłem kolejny krok. „Nie chcę, żeby ktoś miał kłopoty”.
Oczy Marka znów się rozszerzyły. Spojrzał na Nicholasa.
Szczęka Nicholasa była zaciśnięta, twarda linia. Patrzył na mnie, jakby chciał, żebym cofnął swoje słowa. Kiedy tego nie zrobiłem, powiedział: „Nikt nie będzie miał kłopotów”.