Rozdział 204
Punkt widzenia Dylana.
No cóż, wszystkiego najlepszego z okazji moich urodzin!
Tak, tego dnia obchodziłam 18 urodziny, pierwsze urodziny, kiedy obudziłam się zupełnie sama. Freddie nie był tam, żeby wskoczyć na mnie i krzyczeć piosenkę „Happy Birthday” na cały głos... moja mama nie była tam, żeby mnie mocno przytulić lub życzyć mi dobrego dnia. Nick nie miał zamiaru wpaść, żeby złożyć mi życzenia z okazji osiemnastych urodzin, jak to zwykle robił. Nie było nic poza cichym i pustym kamperem.