Rozdział 12 Ona nie jest służącą
Colby był prawym człowiekiem przez całe życie i nigdy nie tolerowałby czegoś takiego. Nawet jeśli Abigail chciałaby mieć dziecko, Sean również musiałby być chętnym uczestnikiem.
Chociaż Abigail była bardzo zakłopotana słowami Liny, odpowiedziała posłusznie tylko: „Okej”.
Colby nie mógł powstrzymać się od niezadowolenia z zachowania żony. „Dzieci rzadko wracają do domu w takim stanie. Nie poruszaj tego tematu przy każdej okazji”. „Nie zaprzeczaj. Chcesz wnuka tak samo mocno jak ja” – warknęła Lina.