Rozdział 22 Trzymaj się od niej z daleka
Ochroniarze nie byli już uprzejmi i zaczęli wyciągać Abigail i młodą kobietę w niebieskiej sukience z lokalu. Ta druga zaczęła się niepokoić i zaczęła krzyczeć do Joan zduszonym głosem: „Pani Palmer, zapłacę pani pieniądze! Zrekompensuję koszt sukienki, więc nie wciągaj innych w tę sprawę”. Ciągnąc Abigail, szepnęła: „Nie mogę pozwolić, żeby wyrzucono cię ze mną. Poza tym trudno mi było dostać tę szansę, a gdyby mnie wyrzucono, kosztowałoby mnie to ponad 120 tysięcy”.
Początkowo Abigail nic nie czuła do Joan. Ponieważ Sean nie miał do niej żadnych uczuć, nie obchodziło jej, czy zwiąże się z Joan. Jednak ta kobieta niewątpliwie przekroczyła swoje granice i poczuła, jak wściekłość narasta w niej, gdy odrzuciła rękę ochroniarza. „Co jest do rekompensaty? Ta sukienka nawet nie kosztuje tyle. Ona próbuje cię oszukać na twoje pieniądze”.
Słysząc to, Joan nagle zrobiła się ponura i strofowała „Kogo nazywasz oszustem? Stać mnie na suknię ślubną, która kosztuje ponad milion w twoim sklepie. To sukienka, którą Alana uszyła dla mnie na zamówienie. 120 tysięcy to już niska cena”.