Rozdział 10 Wywrócenie łodzi
Niestety, sen dopadł Abigail, więc nie usłyszała ani słowa z ust Luny.
Kiedy się obudziła, zdała sobie sprawę, że Luna nie zaparkowała samochodu przy studiu, tylko w nowej dzielnicy mieszkalnej. Więc na jej twarzy malowało się zdezorientowanie, gdy patrzyła na Lunę bawiącą się telefonem komórkowym i pytała: „Czy jest jakiś klient?” Kiedy Luna zauważyła, że się obudziła, zabrzęczała kluczykami w dłoniach. „Tak, zabieram cię, żebyś doświadczyła życia!”
Po tym, jak Abigail wysiadła z samochodu, zorientowała się, że nie ma żadnego klienta. Zamiast tego Luna potajemnie kupiła przytulne mieszkanie z trzema sypialniami, które było wystarczające, aby mogła mieszkać sama.