Rozdział 801 Życie we wszystkich formach
„Och.” Joyce była trochę zagubiona. Nadal odbierał telefon, kiedy jej szukał. Nie wiedziała, czyj telefon odbierał. Czy to mógł być telefon Candy?
„Czemu wyglądasz na tak rozczarowaną?” Wilson przytulił Joyce i ugryzł ją w ucho.
„Nic. Nawet jeśli odejdziesz, nie mam prawa cię obwiniać. To twoja wolność. Nie wspominając o tym, że po prostu odbierałaś telefon. Oczywiście, to nie moja sprawa”. Joyce powiedziała ze spuszczonymi oczami, ale jej rzęsy wciąż drżały. Chociaż tak powiedziała, nadal chciała wiedzieć, kto do niego dzwonił.