Rozdział 747 Kochanie, myliłem się
„Nie co. Wierzyć czy nie, wyślę cię na policję?”
„Przepraszam. Myliłem się”. Kierowca nie miał absolutnie żadnej szansy, żeby przemówić. Nie potrafił jasno wytłumaczyć, a także nie odważył się obrazić bogacza. Ostatecznie mógł tylko zaakceptować pecha i przeprosić Wilsona i Joyce.
Dopiero wtedy Wilson był zadowolony i otworzył drzwi: „Kochanie, wsiadaj”.