Rozdział 70 To ty miałeś kiepskie wychowanie.
Kiedy pani Garcia słuchała Williama, na jej twarzy malowały się mieszane uczucia, lecz dla dobra syna zniosła to wszystko i nie odpowiedziała ani słowem.
Lily przyniosła dwie filiżanki herbaty i uprzejmie powiedziała do pani Garcia i Nelsona: „Panie i pani Garcia, proszę napijcie się herbaty. William tylko żartuje. Nie martw się o swojego syna. Nie będziemy drążyć tematu, powinien po prostu odpocząć i zostać wyleczony”.
„Naprawdę?” Gdy tylko pani Garcia to usłyszała, natychmiast chwyciła dłoń Lily. „Dziękuję zatem, pani Johnson”.