Rozdział 676 Przeszłość pani Shannon
--
Przez następne trzy dni Madam Shannon nie odwiedziła rodziny Millerów. Codziennie wcześnie rano opuszczała swoje siedlisko i wracała dopiero późnym wieczorem, a nikt nie wiedział, czym się zajmuje. Lora po prostu zostawała w willi na obrzeżach miasta, aby parzyć herbatę, sadzić kwiaty, przynosić nowy bukiet ulubionych kwiatów Madam Shannon, tulipanów, każdego dnia do swojego pokoju, a następnie gotować dzbanek ulubionej herbaty Madam Shannon, czekając, aż wróci i ją wypije. Wydawała się zadowolona ze swojego czasu i spokojnego życia.
Zena nie mogła już tego znieść i szeptała Lorze do ucha: „Lora, czy ty naprawdę nie jesteś wcale niespokojna? Justin został zaczarowany do nieprzytomności przez Maggie Johnson i już się zaręczyli. Tym razem Justin włożył tyle wysiłku, żeby złożyć jej wielką propozycję. Lora, to wszystko powinno być twoje. Jak możesz być nadal w nastroju, żeby sadzić tu kwiaty i trawę? Naprawdę zamierzasz teraz porzucić Justina?”