Rozdział 409 Życie naprawdę jest nieprzewidywalne.
Jakub pokręcił głową. „Nie, nie”.
Nadal wpatrywał się w Maggie. „I proszę, panno Johnson, proszę to przemyśleć”.
„Nie ma potrzeby o tym myśleć, panie Diaz, proszę wrócić.” Maggie wzięła kolejny łyk herbaty i odstawiła filiżankę, „Jestem dość zajęta i muszę wracać do pracy. Jeśli pan Diaz cieszył się herbatą, czy powinnam poprosić panią Stellę, żeby zrobiła ci kolejną filiżankę?”