Rozdział 322 Dopóki mam kogoś na myśli, nie umrę.
„Och, dobrze, że się nie złościsz. Nie złość się i nie mów Trilly, kiedy tam dotrzesz.” Wilson powiedział do Maggie w miły sposób, po czym wyjął z torby pudełko wiśni i podał je Maggie, „Masz, zjedz trochę owoców.”
"NIE."
„Weź to. Weź to. Tylko wtedy, gdy to weźmiesz, będę pewien. W przeciwnym razie myślę, że nadal jesteś na mnie zły”. Wilson udawał skromnego.