Rozdział 168 Obietnica miłości
Justin wysiadł z samochodu, a Joyce poklepała Maggie po ramieniu i szepnęła jej do ucha: „Następnym razem musisz mi dokładnie wyjaśnić, kim jest ten mężczyzna”.
Maggie się uśmiechnęła, a Joyce spojrzała na Justina: „Pamiętaj, żeby później odesłać naszą Maggie do domu, a jeśli pozwolisz jej wrócić samej, przegrasz rywalizację”.
„Konkurencja?” Głos Justina był niski i łagodny, a jego oczy głębokie jak wir, co trochę przestraszyło Joyce w głębi duszy, a ona pośpiesznie powiedziała: „Jest wiele osób, które lubią Maggie, więc musisz ustawić się w kolejce”.