Rozdział 162 A?Duży?Pokaz?(1)
Harry zauważył, że York przerwał w połowie przemówienia i wpatrywał się w dokumenty, które trzymał w ręku, szeroko otwierając oczy, i pomyślał, że jest zbyt zdenerwowany. Pośpieszył go pocieszyć: „Panie Price, nie musi się pan tym tak przejmować i nie złość się. Początkowo nie mieliśmy dla niej żadnych wielkich nadziei, a teraz to jej własna nieostrożność. Nie sądzę, żeby stary pan Jones miał pana za to winić”.
Słysząc słowa Harry'ego, York podniósł wzrok i zapytał: „Czy przeczytałeś już ten dokument?”
Harry pokręcił głową. „Nie, nie zrobiłem tego. Osoba z Yeas Business właśnie wyszła, a widząc, że przybyłeś, po prostu poszedłem za tobą na górę”.