Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Ona jest w ciąży
  2. Rozdział 2 Czy możesz zostać?
  3. Rozdział 3 Złamana obietnica
  4. Rozdział 4 Szef kuchni dla swojej kochanki
  5. Rozdział 5 Najzimniejsza zniewaga
  6. Rozdział 6 Olivia była w ciąży
  7. Rozdział 7 Pogrzeb Lorenza
  8. Rozdział 8 Niewdzięczny wnuk
  9. Rozdział 9 Dobra aktorka
  10. Rozdział 10 Przyjazne rady
  11. Rozdział 11 Pijana bestia
  12. Rozdział 12 Sugestia dotycząca aborcji
  13. Rozdział 13 Kaucja
  14. Rozdział 14 Nocna misja
  15. Rozdział 15 Colton się dowiedział
  16. Rozdział 16 Warto
  17. Rozdział 17 Postawa Elliota
  18. Rozdział 18 Postanowiłam dokonać aborcji
  19. Rozdział 19 Spotkanie przy kolacji
  20. Rozdział 20 Nie masz prawa decydować
  21. Rozdział 21 Czy naprawdę dokonałam aborcji?
  22. Rozdział 22 Przyjdź do baru i poderwij swojego mężczyznę
  23. Rozdział 23 Trójkąt miłosny
  24. Rozdział 24 Odpowiedzialność za opóźnienie w płatności
  25. Rozdział 25 Jesteś w ciąży
  26. Rozdział 26 Wybieranie gigolo
  27. Rozdział 27 Dwóch awanturników
  28. Rozdział 28 Niechętny pomocnik
  29. Rozdział 29 Porada Coltona
  30. Rozdział 30 Zdjęcia z dzieciństwa

Rozdział 4 Szef kuchni dla swojej kochanki

Korytarz nie był przestronny. Teraz, gdy Colton wpadł na mnie tutaj, zamarł na moment. Podrapał się po głowie i powiedział niezręcznie: „Pani Happer, przyszedłem sprawdzić, co u Olivii”.

Mówiono, że jeśli kobieta chciała się dowiedzieć, czy mężczyzna traktuje ją poważnie, czy nie, wystarczyło, że zauważyła, jak zachowują się wobec niej jego przyjaciele.

Colton był dobrym przyjacielem Elliota. Sądząc po tym, jak na mnie patrzył i jak mówił, nie potrzebowałam, żeby ktoś mi mówił, że nie uważał mnie za żonę swojego przyjaciela. Nie zwracał się do mnie „pani Crawford” ani „Gianno”. Nadal trzymał się nazywania mnie „panną Happer”.

Było to uprzejme, ale obojętne podejście.

Tak czy inaczej, to było teraz najmniejsze z moich zmartwień. To nie wina Coltona, że jego przyjaciel miał mnie gdzieś. Z wymuszonym uśmiechem ustąpiłam mu miejsca i powiedziałam: „Okej, czekają na ciebie”.

Dzisiejszy wieczór był jednym z wielu momentów, kiedy zazdrościłam Olivii. Wystarczyło, że się obraziła lub uroniła kilka łez, a Elliott przybiegał do niej , zabierając ze sobą swoich przyjaciół lub kogokolwiek, kto mógł pomóc. Jednak nic, co robiłam, nigdy nie działało.

Zamiast iść spać, gdy wróciłem do sypialni, wyjąłem pasującą parę koszuli i spodni, których Elliott nigdy nie nosił. Potem zszedłem na dół.

Colton był certyfikowanym lekarzem. W mgnieniu oka skończył sprawdzać parametry życiowe Olivii i przepisywać leki.

W połowie schodów zobaczył mnie stojącego w salonie. Posłał mi niezręczny uśmiech i powiedział: „Już północ. Panno Happer, nie idziesz spać?”

„Sen może poczekać”. Wyciągnęłam do niego ubranie i powiedziałam: „Twoje ubranie jest przemoczone. Na zewnątrz ciągle pada. Przebierz się w to, żebyś się nie przeziębił”.

Coltonowi opadła szczęka, gdy spojrzał na ubrania. Oczywiste było, że nie spodziewał się ode mnie tak miłego gestu. Po kilku sekundach uśmiechnął się i powiedział uprzejmie: „Nie, dziękuję. Rzadko choruję. Nie ma znaczenia, czy będę je nosić, dopóki nie wrócę do domu”.

Nie chcąc przyjąć odpowiedzi odmownej, włożyłam mu ubrania do ręki i naciskałam dalej. „E lliott nigdy ich wcześniej nie nosił. Wy dwaj macie mniej więcej taki sam rozmiar. Już je wyciągnęłam, więc zadowol się nimi”.

Następnie poszedłem na górę, do swojej sypialni.

Mój miły gest nie wynikał z dobroci serca. Colton był znanym chirurgiem, który operował tylko tych, których było stać na jego usługi. Ale kiedy moja babcia była chora, leczył ją dzięki interwencji rodziny Crawford. Od tamtej pory czułem się wobec niego zobowiązany. Teraz widziałem te suche ubrania jako zapłatę za jego pomoc.

Reszta nocy przebiegła bez żadnych zdarzeń.

Poranne słońce wzeszło wcześnie i świeciło jasno, jakby poprzedniej nocy nie padał deszcz. Zapach mokrej ziemi przenikał świeże powietrze. Wstałam wcześnie, jak zawsze. Kiedy zeszłam na dół po umyciu się, usłyszałam jakiś hałas dochodzący z kuchni.

Na palcach podeszłam do drzwi kuchni, tylko po to, by znaleźć Olivię stojącą blisko Elliota, który miał na sobie czarny fartuch. Tak umiejętnie przygotowywał jajecznicę. Wyglądało to tak, jakby był zupełnie inną osobą. Zamiast króla lodów, którego znałam, ten mężczyzna był łagodnym mężem.

Olivia patrzyła na niego tak, jakby chciała zjeść go na śniadanie, a nie te cholerne jajka, które robił. Wyglądało na to, że wracała do zdrowia. Jej policzki były lekko czerwone, a mała twarz jasna, co sprawiało, że wyglądała atrakcyjniej.

„Elliott, chcę chrupiącej jajecznicy”. Olivia wybrała truskawkę, włożyła mu ją do ust i kontynuowała: „Ale nie pozwól, żeby się przypaliła, bo będzie miała gorzki smak”.

Elliott uśmiechnął się do niej, żując truskawkę. Chociaż nic nie powiedział, jego oczy błyszczały intensywnym uczuciem.

Byli idealną parą!

Miłość unosiła się w powietrzu. Jednak nie oddychałam tym samym powietrzem.

„Oni są idealnie dopasowani, prawda?” Nagle z tyłu rozległ się męski głos. Byłam oszołomiona. Kiedy się odwróciłam, zobaczyłam, że to Colton. Dopiero teraz dotarło do mnie, że Elliott nie mógł pozwolić swojemu przyjacielowi lekarzowi wyjść wczoraj wieczorem, kiedy Olivia miała wysoką gorączkę.

„Dzień dobry” – przywitałam go z uśmiechem i spojrzałam na niego. Miał na sobie ubranie, które mu dałam wczoraj wieczorem.

Zauważywszy moje spojrzenie, uniósł brwi i powiedział: „Te ubrania pasują na mnie idealnie. Dziękuję”.

„Nie wspominaj o tym” – powiedziałem, kręcąc głową. Ta para ubrań była jedną z wielu, które kupiłem dla Elliota. Ale on ich nigdy nie dotykał, a co dopiero nosił.

Gdy Olivia usłyszała nasze głosy, odwróciła się i powiedziała: „Dzień dobry, Gianna i Colton. Mam nadzieję, że dobrze spaliście. W każdym razie Elliott zrobił jajecznicę. Chodźcie zjeść z nami!”

Brzmiała jak gospodyni tego domu.

„Dzięki, ale nie. Mam jeszcze trochę chleba i mleka w lodówce. Poradzę sobie z tym. A tak przy okazji, powinnaś mieć trochę mleka. Pomoże ci szybko dojść do siebie” – powiedziałam, tłumiąc gniew, który we mnie narastał.

Nad moim trupem przyjąłbym zaproszenie na śniadanie od innej kobiety w moim domu małżeńskim! Prawnie byłem żonaty z Elliotem. Moje nazwisko i jego widniały na akcie własności domu.

Chociaż byłam posłuszna Elliotowi i unikałam urażania go, nie mogłam po prostu siedzieć z założonymi rękami i pozwalać Olivii sprawować nade mną władzę pod tym dachem.

تم النسخ بنجاح!