922 Nie lubię prostytutek
Czując w powietrzu ostry zapach perfum, Nicholas natychmiast zrobił się ponury i był ewidentnie wściekły na Eunice. Stał prosto, nie ruszając się, i jednocześnie emanował wrogością, co mogło być zbyt przytłaczające dla innych do tego stopnia, że ludzie czuli się uduszeni. Jednak pozbawiona taktu Eunice nie była tego świadoma i nadal go kusiła.
„ Panie Sawyer, nie jesteś w Xerthanii, więc nie musisz być taki spięty. Bawmy się. Dobra zabawa jest najważniejsza, prawda?” Następnie podniosła wzrok i spojrzała na Nicholasa z zauroczeniem i kontynuowała kuszenie go. „Oczywiście, nie musisz się martwić, że Tessa się o tym dowie, o ile oboje będziemy trzymać język za zębami. W ten sposób nadal będziesz jej lojalnym mężem, kiedy wrócisz do domu.”
Słysząc to, Nicholas spojrzał na nią z grymasem na twarzy. Edward, który stał obok niego, dostał dreszczy i poczuł, jak jego skroń drga. W tym momencie naprawdę miał nadzieję, że wyrosną mu skrzydła na plecach i odleci z niebezpiecznej strefy, w której się znajdował, ponieważ Nicholas potrafił być przerażający, gdy się złościł…