Rozdział 431 Zbawiciel
„ Trzymajcie się ode mnie z daleka!” Ostrzegając porywaczy przed sobą, Tessa zadrżała i cofnęła się, rozglądając się kątem oka po okolicy, próbując znaleźć sposób na uratowanie się.
Niestety, nie było wokół niej niczego, co mogłoby posłużyć jako broń do obrony, a jedyne drzwi znajdowały się za porywaczami. Gdy patrzyła, jak zbliżają się coraz bardziej, w jej oczach pojawił się groźny błysk i nagle kopnęła jednego z porywaczy mocno w krocze.
„ Aaa!” Krzyki rozbrzmiały w całym magazynie, zmieszane ze wściekłymi rykami. „Ta suka, złap ją!”