Rozdział 392 Sabotaż
Chwilę później Jeremiah przerwał wszystkim tok myślenia. „To idealna propozycja, ale potrzebuję czasu, żeby ją rozważyć”.
Timothy skłamałby, gdyby powiedział, że nie jest rozczarowany, ale był na to przygotowany. W końcu porozumienia nie były zawierane w ciągu jednego dnia. „Proszę to rozważyć. Już wyjeżdżamy, panie Linus”. Wstał i pożegnał się.
Henry również wstał. Jeremiah ich nie zatrzymywał. Odprowadził ich, a gdy drzwi się zamknęły, skomentował: „Są o wiele lepsi od nas, gdy byliśmy w ich wieku”.