Rozdział 255 Zbytnie zbliżenie
Tessa skinęła głową. „Dziękuję za dziś i przepraszam, że cię w to wciągnęłam”.
„ Wszystko w porządku. Ja też nie jestem ranny. Nie martw się tak bardzo.”
Kiedy rozmawiali, Scott poczuł za sobą chłodne uczucie, jakby ktoś rzucił mu śmiertelne spojrzenie.