Rozdział 118 Kryzys
Tessa się uśmiechnęła. „Chciał pójść za mną i nie mogłam odmówić, ale obiecuję, że nie będzie nam przeszkadzał”.
Trevor spojrzał na chłopca, który mocno przytulał Tessę i miał mieszane uczucia. Tessa ma wielkie szczęście, że chłopak tak ją lubi. Nie mógł go odgonić, więc się zgodził. „Rozumiem. Znajdę kogoś, kto się nim zaopiekuje. Ty idź i ćwicz”.
Tessa była zaskoczona, że Trevor nie był zły i odetchnęła z ulgą. Następnie szybko zabrała Gregory'ego do jednego z członków załogi. „Miej oko na chłopaka”. Zanim odeszła, powiedziała Gregory'emu: „Nie biegaj. Wrócę w czasie przerwy”.