Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51 Kolejna walka
  2. Rozdział 52 Zakończony
  3. Rozdział 53 Stare sposoby
  4. Rozdział 54 Nauka
  5. Rozdział 55 Stado Mrocznych Gór
  6. Rozdział 56 Brak Alfy
  7. Rozdział 57 Lykanie
  8. Rozdział 58 Nie pytać
  9. Rozdział 59 Przeszłość i teraźniejszość
  10. Rozdział 60 Brak głosu
  11. Rozdział 61 Stara tradycja
  12. Rozdział 62 Wysłanie
  13. Rozdział 63 Mój sen
  14. Rozdział 64 Odwiedzający
  15. Rozdział 65 Zagadkowy
  16. Rozdział 66 Zmiana
  17. Rozdział 67 Oszołomiony
  18. Rozdział 68 Ostatni raz
  19. Rozdział 69 Umayza
  20. Rozdział 70 Wyrok skazujący
  21. Rozdział 71 Evander
  22. Rozdział 72 Conri
  23. Rozdział 73 Nieoczekiwane
  24. Rozdział 74 Prawie
  25. Rozdział 75 Wypadek
  26. Rozdział 76 Interakcja
  27. Rozdział 77 Notatka
  28. Rozdział 78 Pierwsza zmiana
  29. Rozdział 79 Co?
  30. Rozdział 80 Zadanie
  31. Rozdział 81 Mały Duch
  32. Rozdział 82 Zimne ramię
  33. Rozdział 83 Podejrzany
  34. Rozdział 84 Nieznany
  35. Rozdział 85 Krok naprzód
  36. Rozdział 86 Prawda
  37. Rozdział 87 Miejsce docelowe
  38. Rozdział 88 Zakończony
  39. Rozdział 89 Kaliope
  40. Rozdział 90 Wyjaśnienie
  41. Rozdział 91 Orion
  42. Rozdział 92 To chłopiec
  43. Rozdział 93 Jasper i Yade
  44. Rozdział 94 Malik
  45. Rozdział 95 Nieobecny Wilk
  46. Rozdział 96 Badania
  47. Rozdział 97 Pierwszy raz
  48. Rozdział 98 Następnego ranka
  49. Rozdział 99 W drodze
  50. Rozdział 100 Przekroczenie granicy

Rozdział 1 Odrzucony

Amarah

Nazywam się Amarah Raven, jestem dwudziestojednoletnią wilkołaczką i przyszłą Alfą Stada Białego Półksiężyca. Tak, dobrze przeczytałeś, jestem przyszłą Alfą, a nasze stado jest największe i najsilniejsze.

Słysząc, jak Omegi opowiadają o moich rodzicach, zatrzymuję się w miejscu. Moi rodzice rządzą naszą watahą od prawie czterdziestu lat i nie chcą świętować.

„Alastorze, gdzie jesteś?” – pytam mojego młodszego Brata poprzez połączenie umysłowe i wbiegając po schodach nawiązuję kontakt z moimi najlepszymi przyjaciółmi.

„Czy wiesz, że mama i tata rządzą od prawie czterdziestu lat?” – pytam go, otwierając drzwi do pokoju Alastora, a jego oczy otwierają się gwałtownie, mruczy „Kurwa”, po czym prostuje się.

Łączę jedną z Omeg, aby dostarczyć śniadanie do mojego biura dla nas wszystkich i jak tylko wszyscy usiądziemy, Alastor i ja mówimy im, jaki jest powód naszego spotkania. Wiemy, że potrzebujemy dużo pomocy w organizacji tego i mówię każdemu z nich, czego od nich oczekuję.

Udaje nam się uzyskać pomoc każdego członka Stada w taki czy inny sposób, od dekoracji po schemat kolorów i udaje nam się to zrobić bez wiedzy naszych rodziców. Jestem nawet w stanie uzyskać pomoc Luny Jess ze Stada Srebrnego Księżyca, która zajmie się zaproszeniem niektórych naszych Sojuszników.

W ciągu trzech tygodni musimy wszystko zorganizować, a w dniu imprezy Alastor i ja zabierzemy naszych rodziców na kolację.

Nawet założyłam sukienkę, żeby zrobić przyjemność mamie. Wszyscy wiedzą, że nie lubię nosić sukienek i jeśli będę mogła, będę tego unikać do końca życia.

To szmaragdowozielona, sięgająca do ziemi sukienka na jedno ramię z rozcięciem zaczynającym się w połowie uda po lewej stronie. Trzy sznury błyszczących kamieni biegną od mojego prawego ramienia w dół pleców aż do pośladków, a ja wieńczę ją czarnymi aksamitnymi botkami na wysokim obcasie.

Piątek imprezy nadchodzi jak zawsze, po lunchu mama i ja idziemy na górę, żeby zrobić sobie włosy i makijaż, po czym zakładamy sukienki, a mama wygląda olśniewająco w swojej królewskoniebieskiej, sięgającej do ziemi sukience.

Kolorystyka jest niebiesko-złota, tak jak w Alpha i Luna

Ceremonia i kiedy widzę tatę, jestem oszołomiony. Ma na sobie czarny trzyczęściowy garnitur z królewsko niebieską koszulą zapinaną na guziki, tak samo jak Alastor.

„Przygotowałem dla ciebie małą niespodziankę” – mówi Alastor, wyciągając dwie czarne maski. „Czy mógłbyś je założyć?” – pyta, a mama i tata biorą je bez wahania. Oboje chwytamy ich za ramię i prowadzimy przez Pack-house do tylnych drzwi.

Melia i Rhea czekają na nas na tylnym ganku i zajmują pozycję za mamą i tatą, jednocześnie zdejmują maski. Mama i tata są oszołomieni widokiem przed nimi, a ja widzę łzy w oczach mamy, wygląda na to, że wykonaliśmy świetną robotę.

Eos daje znak DJ-owi, żeby włączył muzykę i wkrótce mama i tata wychodzą, żeby pogawędzić z gośćmi, śmiejąc się i uśmiechając, chodzą dookoła. Alastor i ja obserwujemy z daleka z uśmiechami na twarzach.

Po godzinie wchodzę na małą scenę i wszyscy cichną. „Dziękuję wam wszystkim bardzo za przybycie. Moja mama i tata stali tu czterdzieści lat temu, aby przysiąc każdemu z was, że będą waszymi Alfami i Lunami, aż do dnia, w którym odejdą”. Zaczynam przemowę, którą przygotowałem na dzisiejszy wieczór.

Wszyscy świetnie się bawią, a ja rozmawiam z każdym obecnym Alfą i Luną. Tańczę z Gammas i Beta, a nawet z kilkoma naszymi Wojownikami, naprawdę dobrze się bawiąc, mimo że mam na sobie sukienkę.

Jest trochę po północy, kiedy decyduję się przebrać w coś bardziej odpowiadającego mojej strefie komfortu i gdy wchodzę przez tylne drzwi, uderza mnie odurzający zapach, zapach, który czułem kilka razy wieczorem.

Nie byłem w stanie zlokalizować zapachu przy tylu wilkach dookoła, ponieważ pojawiał się i szybko znikał za każdym razem. Tym razem wącham powietrze i wiem, że zapach należy do czegoś wewnątrz Pack-house, powoli wchodzę dalej w korytarz.

Z każdym krokiem zapach staje się silniejszy, a Minerva, moja Wilczyca, podskakuje w mojej głowie, sprawiając, że chichoczę do niej. Jestem na dole schodów, gdy zdaję sobie sprawę, że zapach dochodzi z góry i mam przeczucie.

Minerva teraz krąży mi po głowie i, podobnie jak ja, nie podoba jej się to, dokąd nas to prowadzi. Gdy docieram na pierwsze piętro, Minerva szepcze: „Koleś” i ruszam w stronę pokojów gościnnych na tym piętrze, ale wiem, że nikt nie spędzi tu nocy.

Nagle jakiś hałas zatrzymuje mnie w miejscu, a Minerva i ja jesteśmy w stanie najwyższej gotowości, bycie córką Alfy sprawia, że reaguję szybciej niż większość. | odwracam się, żeby sprawdzić, czy ktoś jest za mną i kiedy jestem usatysfakcjonowana, że jestem sama na korytarzu, odwracam się z powrotem.

Po zrobieniu dwóch kolejnych kroków jestem w stanie najwyższej gotowości , ale tym razem wiem, że dźwięk dochodzi skądś przede mną i nieśmiało robię kolejny krok. Powoli, ale systematycznie zbliżam się do zapachu i powoli na mojej twarzy pojawia się uśmiech, wierzę, że Minerva ma rację.

Minerva jest coraz bardziej zdenerwowana, im bliżej jesteśmy zapachu, ale nie potrafi mi wytłumaczyć dlaczego, więc postanawiam ją na razie zignorować. Podążanie za zapachem doprowadziło mnie do ostatniego pokoju po mojej prawej stronie i gdy kładę rękę na klamce, słyszę, jak ktoś jęczy.

Nie wiedząc, co może być za drzwiami, cicho przekręcam klamkę i zaczynam powoli i cicho otwierać drzwi. Moje oczy rozszerzają się na widok sceny przede mną, a Minerva ryczy mi w głowie.

Mężczyzna stoi u stóp łóżka, a przed nim kobieta na czworakach, są tak pochłonięci sobą, że nawet mnie nie zauważają. Mężczyzna powoli odwraca głowę w moją stronę, cały czas waląc w kobietę, ma uśmieszek na twarzy i zdaję sobie sprawę, że nawet kobieta teraz na mnie patrzy.

„Ja, Damien z Dark Mountain Pack, odrzucam cię jako mojego partnera. Nie potrzebuję lalki Barbie.” Mówi samiec i słyszę w mojej głowie jęk Minervy, wiem, że jest naszym partnerem, ale tak naprawdę nas nie chce.

„Ja, Amarah z White Cresent Pack, odrzucam cię jako mojego Partnera.” Odpowiadam, a Mężczyzna upada na podłogę z bólu.

تم النسخ بنجاح!