Rozdział 675
Surowe spojrzenie mężczyzny przypominało spojrzenie kogoś, kto strofuje nieuważne dziecko, i pogardliwie wygłosił wykład: „Nawet nie umyłaś porządnie piany z włosów, a tak ci się spieszy, żeby wyjść!”
Corinne na chwilę zamilkła, przypominając sobie, że zasnęła w wannie, myjąc włosy i ich nie spłukała.
Nadąsała się i postawiła ultimatum: „Jeśli ty nie wyjdziesz, to jak mam się umyć?”