Rozdział 1
„Możesz rzucić pracę po ślubie ze mną. Musisz tylko dobrze się mną opiekować w naszym domu i urodzić mi syna w ciągu roku! Żadnych córek, proszę. Córki są drogie w wychowaniu!” powiedział mężczyzna z wyższością.
Siedział przed Corrinne Carew. Był jej potencjalnym partnerem podczas sesji swatowskiej. W wieku prawie 40 lat miał przerzedzone włosy i brzuch.
Macocha Corinne, Lilliana Reece, martwiła się, że Corinne może wyjść za mąż za kogoś dobrego, więc zmusiła ją do spotkania z tym grubiańskim mężczyzną w średnim wieku.
Mężczyzna w średnim wieku był początkowo bardzo niezadowolony z ciemnego makijażu Corinne, ponieważ był bardzo mocno nałożony na cienie do powiek. Jednak widząc jej szczupłą sylwetkę i przyzwoity charakter, mógł sobie wyobrazić, jak pysznie piękna byłaby, gdyby stanęła przed nim nago.
„A jaki masz wzrost?” zapytał.
Corinne roztargniona zamieszała kawę w kubku i odpowiedziała krótko: „Sto sześćdziesiąt osiem centymetrów”.
Mężczyzna w średnim wieku był zachwycony, słysząc jej odpowiedź. „Hmm... To mniej więcej standard kobiety, która jest dla mnie odpowiednia. Mam prawie jeden i osiemdziesiąt centymetrów wzrostu, więc chyba to jest to, co nazywają idealną różnicą wzrostu dla pary ! Musiałbyś chodzić na palcach, kiedy mnie całujesz w przyszłości, ale to nie jest problem. Nadal mogę się pochylić i cię pocałować!”
Dziewczętom wiadomo było, że kiedy mężczyźni mówili, że mają prawie 1,8 metra wzrostu, ich prawdziwe wymiary wynosiły maksymalnie 172 centymetry!
Corinne przewróciła oczami i powiedziała: „Myślę, że nie zdajesz sobie sprawy, jak wysoki jest mężczyzna, skoro jego kobieta musi stać na palcach, żeby go pocałować”.
Mężczyzna w średnim wieku zmarszczył brwi niezadowolony. „Co masz na myśli?
W tym momencie do kawiarni wszedł wysoki i poważnie wyglądający mężczyzna. Emanował majestatyczną aurą.
Gdy Corinne spojrzała w górę i spojrzała na niego, w jej oczach pojawił się figlarny błysk. Wstała i podeszła do niego.
„Hej, przystojniaku. Czy mógłbym pożyczyć cię na sekundę, żeby pokazać, czym jest prawdziwa idealna różnica wzrostu?”
Mężczyzna zmarszczył brwi. Zanim zdążył odmówić, Corinne złapała go za krawat, szarpnęła w dół i na palcach szybko pocałowała go w usta.
„Widzisz? Musisz być co najmniej tak wysoki jak on, żeby kobiety mogły stanąć na palcach i cię pocałować!”
„Jak śmiesz...” Mężczyzna w średnim wieku był zawstydzony i wściekły. Wstał wściekły i wskazał na Corinne, mówiąc: „Ty dziwko! Kto do cholery po prostu łapie przypadkowego faceta i go całuje? Już niedługo powiem osobie, która nas sobie przedstawiła, o twojej rozwiązłości. Twoja sława wkrótce rozprzestrzeni się w kręgu swatów i nigdy nie znajdziesz tu swojej drugiej połówki”.
„Byłoby idealnie!” Gdyby wieść o jej czynie wyszła na jaw, jej macocha Lilliana z pewnością miałaby trudności z ponownym swataniem jej z tymi wszystkimi dziwakami!
Corinne prychnęła z pogardą, odepchnęła grubiańskiego, gadatliwego mężczyznę, a potem machnęła ręką, by podziękować wysokiemu mężczyźnie, który stanął w jej obronie.
„Dzięki za pomoc, miły panie! Do zobaczenia, chyba. Pa!” Po tych słowach odwróciła się, by odejść, ale zimna dłoń złapała ją za nadgarstek.
„Czy po prostu odejdziesz po tym, jak mnie pocałowałeś bez mojej zgody?” Do uszu Corinne dotarł chrapliwy, surowy męski głos, a jej kręgosłup przeszedł przytłaczający dreszcz. Poczuła fascynację, gdy spojrzała w górę i zobaczyła przystojną twarz mężczyzny.
Jego atrakcyjność nie znała granic.
W sposobie, w jaki układał włosy, można było dostrzec pewną dojrzałość i dbałość o szczegóły, rysy jego jasnej, przystojnej twarzy były wyraziste, a wyraz jego twarzy kipiał niebezpieczeństwem i zaciekłością.
„Ojej!” Corinne była tak podekscytowana mężczyzną, z którym się spotkała na randce w ciemno, że po prostu wybrała najwyższego mężczyznę w zasięgu wzroku, nie zwracając uwagi na jego wygląd.
Przyjrzawszy się bliżej, zdała sobie sprawę, jak wyjątkowo przystojny on naprawdę był! Jakby tego było mało, na pierwszy rzut oka mogła stwierdzić, że było w nim więcej, niż można było dostrzec gołym okiem!
Corinne lekko zmarszczyła brwi. „Czego ode mnie oczekujesz?”
Mężczyzna spojrzał na Corinne ponuro, a jego wąskie usta rozchyliły się, jakby miał coś powiedzieć.
W tym momencie jego ubrany na czarno podwładny, który stał obok niego, właśnie zakończył rozmowę telefoniczną. Wystąpił naprzód z uroczystym wyrazem twarzy i powiedział: „Panie, nastąpiła zmiana sytuacji! Lot panny Sophii został zmuszony do zawrócenia z powodu złej pogody i nie będzie mogła dzisiaj dotrzeć do kraju. Co zrobimy? Bankiet zaręczynowy odbędzie się dziś wieczorem i już prawie czas”,
Mężczyzna zmarszczył brwi po usłyszeniu tego. Bankiet zaręczynowy był, szczerze mówiąc, kluczowy dla jego dziadka, który namawiał go do małżeństwa, ponieważ w wieku prawie 30 lat był wciąż kawalerem!
Niedawno starszy mężczyzna był tak zdenerwowany, że dostał zawału serca, co wymagało operacji ratującej życie, czyli przeszczepu serca.
Zgodził się przeprowadzić operację pod warunkiem, że jego wnuk zaręczy się dziś i za trzy dni weźmie ślub!
Sophia, kobieta, którą wynajął, aby wcieliła w życie plan mający na celu zadowolenie jego dziadka, nie była w stanie przybyć.
Ponieważ mężczyzna nie rozluźnił ciasnego uścisku na dłoni Corinne, niecierpliwie zapytała: „Czy potrzebujesz czegoś jeszcze, panie? Czy mógłbyś mnie teraz puścić?”
Mężczyzna, Jeremy Holden, wpatrywał się w milczeniu w Corinne, gdy w jego oczach pojawiło się tajemnicze spojrzenie. Nagle uśmiechnął się zimno i powiedział: „Ta młoda kobieta tutaj podała mi się na srebrnej tacy, więc równie dobrze możemy pozwolić jej zastąpić Sophię”.
Jego specjalny asystent, Tommy Jenkinson, był zaskoczony. Odwrócił się, by spojrzeć na Corinne i zmierzył ją raczej niezadowolonym wyrazem twarzy. Dziewczyna, która używała grubej kreski na powiekach, miała nieuczesane włosy i ubierała się jak rozpieszczona smarkula, raczej nie nadawała się na partnerkę jego pracodawcy!
„Ale proszę pana, ona jest trochę...”
„Już się zdecydowałem. Pójdziemy z nią!”
Tommy nie odważył się sprzeciwić dalej. „Pewnie!”
Corinne poczuła, że coś jest nie tak i zapytała ostrożnie: „Ja? Dlaczego ja? Co zamierzasz mi zrobić, panie?”
Mężczyzna spojrzał na nią i odpowiedział jej chłodno: „Chcę, żebyś wzięła odpowiedzialność za to, że mnie pocałowałaś”.
„Odpowiedzialność?” Corinne skrzywiła się z niedowierzaniem. „Nie możesz mówić poważnie, prawda? Chcesz, żebym wziął odpowiedzialność, bo cię pocałowałem? Dałem ci mój pierwszy pocałunek, wiesz, ale nie żądałem, żebyś wzięła odpowiedzialność za mnie po tym, jak właśnie dałem ci mój pierwszy pocałunek!”
Mężczyzna uniósł brwi z zainteresowaniem. „Twój pierwszy pocałunek?”
Corinne westchnęła żałośnie. „Oczywiście! Zachowałam swój pierwszy pocałunek przez prawie dwadzieścia lat i dałam ci go dzisiaj, tak po prostu!”
Była co najmniej odważna.
Wyraz twarzy Jeremy'ego stał się zimny i powiedział cicho: „Zabierzcie ją z nami, chłopaki”.
Wystarczyło kilka sekund, aby Corinne została wepchnięta do czarnego luksusowego samochodu przez kilku mężczyzn w czarnych garniturach.
W obrębie New Capital City znajdował się Lunar Century Manor, najbardziej ekskluzywny miejski dwór w całym kraju. Tam Jeremy — młody pan słynnej rodziny z pierwszej ligi znanej jako Holdens — zorganizował wielki bankiet zaręczynowy.
„Ciekawe, z kim zaręczy się szczęśliwa młoda kobieta, pan Jeremy!”
„Jestem pewien, że wielu nazwałoby ją idealną kobietą – kimś, kto ma solidne pochodzenie rodzinne i jest wybitną osobą! Zwykłe kobiety nigdy nie będą w stanie wzbudzić zainteresowania pana Jeremy’ego!”
„Patrz, tam jest! Ojej, jaki przystojny...”
„Czekaj. Czy dziewczyna stojąca obok niego to... jego legendarna narzeczona? Dlaczego ona wygląda... Cóż, jak mam to ująć...”
„Inna, niż sobie ją wyobrażaliśmy?”
Wszyscy wpatrywali się uważnie w Jeremy'ego, gdy prowadził ekscentrycznie wyglądającą dziewczynę na główną scenę w miejscu bankietu. Gospodarz bankietu zaręczynowego wystąpił naprzód, by wziąć mikrofon i zaczął mówić.
„Dobry wieczór wszystkim, witajcie na ceremonii zaręczynowej Jeremy’ego Holdena!”
Serce Corinne zabiło mocniej, gdy zmuszono ją do wyjścia na scenę. Przyznała, że to ona ponosi winę za wcześniejsze wykorzystanie go bez pozwolenia, ale spodziewała się, że najwyżej zgłosi ją na policję za molestowanie seksualne.
Gdyby zaszła taka potrzeba, zgodziłaby się na każdą karę, jaka zostałaby jej wymierzona.
Nigdy w najśmielszych snach nie spodziewała się, że zrobi on coś jeszcze gorszego – zmusi ją do zaręczyn na bankiecie zaręczynowym!