Rozdział 45
Annie spojrzała na Corinne z podziwem i uwielbieniem. „Miałam rację, że uczynię cię moją boginią! Jesteś jedyną osobą, która może sprowadzić mojego wujka z jego wieży z kości słoniowej, aby doświadczył cudów tego świata!”
Kąciki ust Corinne drgnęły, gdy uśmiechnęła się sztywno.
Nie tyle chodziło o jej umiejętności, ile o porozumienie, które między nimi istniało. Ponieważ potrzebował jej współpracy w okazywaniu uczuć w obecności babci, nie miał innego wyboru, jak być wspaniałomyślnym i zaprosić ją na posiłek.