Rozdział 511
„ Poszłam na imprezę tylko dlatego, że mnie o to poprosiłeś. Słuchaj, chcę powiedzieć, że nie ma problemu, jeśli nie chcesz mnie podwieźć do domu, ale przynajmniej wysadź mnie w miejscu, gdzie mogę złapać taksówkę” – powiedziała Corinne.
Lucas zmrużył oczy. „Panno Carew, z pewnością masz wiele próśb”.
Corinne bezczelnie spojrzała na niego. „Każdy szef, który ma w sobie odrobinę człowieczeństwa, nie traktowałby swoich pracowników tak, jak ty traktowałeś mnie”.