Rozdział 383
Sherlyn wstała ze złością. „Tak! Czy Corinne próbuje zrobić wielkie wejście? Jak śmie pozwolić nam czekać, skoro my, jej rodzina, przyszliśmy ją odwiedzić? Pewnie jest przytłoczona poczuciem winy, że musi się z nami zmierzyć. Cóż, chyba muszę po prostu pójść na górę i sama ją tam ściągnąć!”
Następnie niecierpliwie wstała z sofy i ruszyła w stronę schodów. Bowen zmarszczył brwi i natychmiast dał znak wzrokiem służącemu obok siebie, żeby ją zatrzymał.
Służąca zablokowała Sherlyn drogę, co ją rozwścieczyło. „Zejdź mi z drogi! Dlaczego mnie zatrzymujesz?” zapytała arogancko.