Rozdział 297
Lucas usiadł prosto, skrzyżował palce i położył je na kolanie skrzyżowanych nóg. Był to sygnał, że od tej chwili będzie poważny. „Zanim odpowiem, czy mogę zadać pani kilka pytań, panno Corinne?” zapytał niespiesznie.
" Oczywiście."
„ Dwie noce temu byłeś na nabrzeżu wokół rzeki Yonde?”