Rozdział 295
„ Ach, wszyscy ci ludzie doprowadzają mnie do szału!” pomyślał policjant stojący na straży przy drzwiach. „Wszyscy mają ważne powody, żeby wejść. Cholera, nie powinienem był w ogóle wpuszczać pozostałych”.
Trudno byłoby mu się wytłumaczyć, gdyby wpuścił pozostałych, a resztę trzymał na zewnątrz. Na koniec oficer z irytacją machnął ręką i powiedział: „Dobrze, możecie wejść, ale bądźcie cicho, żeby nie odciągać moich kolegów od pracy.
Rosie natychmiast podziękowała policjantowi i pociągnęła Sunny ze sobą na oddział.