Rozdział 247
Jednak Corinne nie tylko nie była zawstydzona, ale także kiwnęła głową. „Cóż, nie jestem do tego przyzwyczajona. Rzadko wydaję pieniądze na tak nieistotne przyjemności i rozrywki. Zazwyczaj jestem dość oszczędna w wydatkach ” .
Rosie parsknęła śmiechem i spojrzała na Corinne z postawą arystokraty patrzącego z góry na zwykłych ludzi.
„ To nie ma znaczenia. Po prostu mamy inne wartości i stopniowo się do tego przyzwyczaisz. Bogaci i próżniacy, tacy jak my, zazwyczaj mają dużo wolnego czasu i nie ma nic, co musielibyśmy robić sami, więc lubimy się bawić i wydawać pieniądze wszędzie, wydawać trochę pieniędzy, żeby się trochę zabawić”.