Rozdział 217
Jeremy kopnął kamienny klif i odrzucił ciało do tyłu, odwiązując linę i lądując mocno na ziemi. Ruch ten przestraszył kolonię nietoperzy.
Gdy wstał i pogłaskał kolczaste chwasty, które przywarły do jego ubrania, jego bystre oczy zaczęły skanować otoczenie. Środowisko u podnóża klifu było szczególnie surowe, a sytuacja wyglądała raczej ponuro.
Nie znaleziono żadnych śladów Corinne. Bez względu na to, czy była martwa czy żywa, był nieugięty w kwestii jej odnalezienia za wszelką cenę.