Rozdział 96 Zaproszenie na randkę
*** Punkt widzenia Anny
Ktoś zapukał do drzwi biura i westchnęłam, kto to mógł być? Wróciłam do pracy trzy dni po incydencie z panem Wilsonem. Pracownicy firmy wydawali się zadowoleni z jego zwolnienia i otwarcie wyrazili aprobatę dla mojej decyzji o zwolnieniu go.
Atak miał charakter wewnętrzny, ponieważ nie chciałem psuć jego reputacji. Tylko najwyżsi rangą pracownicy wiedzieli, co tak naprawdę się wydarzyło i co doprowadziło do jego zwolnienia.