Rozdział 88 Nowy CEO
Punkt widzenia Anny
Pospiesznie wybiegłem z windy i zszedłem do biura; ostatnią rzeczą, jakiej chciałem, było danie panu Wilsonowi powodu, żeby mnie zwolnił. Już dał mi jasno do zrozumienia, że teraz mnie nienawidzi i że wszystko, czego potrzebuje, to malutki powód, żeby wyrzucić mnie z firmy i kogoś zastąpić, ale ta praca była dla mnie zbyt cenna, żebym dał mu taką szansę.
Wszedłem do działu sprzedaży katalogowej, ale zatrzymałem się zaraz po wejściu. Musiałem się rozejrzeć, żeby upewnić się, że wszedłem do właściwego biura; co się dzieje? Przestawiali rzeczy czy co?