Rozdział 84 Miliarder taksówkarz
„O mój Boże! Co ty robisz?” krzyknęłam zaskoczona.
„Co? Mój asystent postanowił podjąć pracę w wydawnictwie, więc nie uważałem, że zostanie taksówkarzem to wielka sprawa. Oboje zmieniliśmy karierę, przechodząc na coś mniej, więc nadal jesteśmy na tej samej stronie”. Wybuchnął.
„Czy ty w ogóle słyszysz siebie? To głupota!” – odparłem z niedowierzaniem wypisanym na twarzy. „Jesteś CEO wielomilionowej firmy, jeśli ktoś zobaczy, jak robisz to gówno, nie wpłynie to dobrze na twoją reputację”.