Rozdział 65 Zgoda Marii
Annabel zmarszczyła brwi, a jej serce podskoczyło. „Okej, przeraża mnie, gdy rozmowy zaczynają się w ten sposób, ale powiedz...”
Uśmiechnął się i chciał coś powiedzieć, ale wtedy zobaczył matkę dającą mu znaki od drzwi. Wyglądało to tak, jakby miała zamiar wyjść.
„Proszę, daj mi minutę” – powiedział Maxwell, kończąc taniec, a Anna westchnęła z ulgą. Oboje zeszli z parkietu, a potem ją zostawił.