Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 62

Gdy wjechaliśmy na podjazd, uświadomiłam sobie coś zaskakującego. Nie bałam się już tego, co przyniesie przyszłość. Wiedziałam, że zawsze będzie niebezpieczeństwo, że ludzie będą próbowali użyć mnie jako broni, ale nic z tego nie miało znaczenia. Przez cały ten czas myślałam, że Alec i Kade są zbyt dobrzy, żeby mogli być prawdziwi. Nie było szans, żebym dostała nie jedną, a dwie bratnie dusze, które na zawsze będą mnie pielęgnować i wspierać. Jakaś mała część mnie myślała, że to, co rozkwitało między nami, nie potrwa długo. Chociaż nie byłam jeszcze gotowa, żeby rzucać słowem na L, było coś jeszcze, czego chciałam.

Rodzice Aleca i Kade'a już spali, gdy weszliśmy do domu. Poczułam ulgę, że Alec i Kade nie mogli czuć moich emocji tak, jak ja czułam ich. Wyczuliby zamieszanie i niepokój z odległości mili. Starałam się nie wiercić palcami, ale nie mogłam powstrzymać lekkiego drżenia, które przechodziło przez moje dłonie. Podczas gdy wciąż brakowało mi szczegółów, Tori opowiedziała mi o procesie kopulacji wilkołaków. W pewnym sensie było to zabawne. Wszystko, co gówno zrobiłam, było z Alekiem i Kade'em, a mimo to nadal sprawiali, że byłam strasznie nerwowa w nowy i ekscytujący sposób. Kiedy szliśmy cichymi korytarzami, w stronę sypialni, którą dzieliliśmy, zdałam sobie sprawę, że samo uprawianie seksu nigdy nie wystarczy. Chciałam związać się z nimi na wszelkie możliwe sposoby, zostawić ślad na ich duszy, którego nie można by pomylić z niczym innym, jak tylko moim.

Chciałam każdego delikatnego dotyku, każdego żarliwego, rozbijającego duszę spojrzenia. Wszystko wydawało się zbyt piękne, aby było prawdziwe, mieć przeznaczonego partnera urodzonego, aby cię kochać. Być może była to mała rekompensata za śmierć i zniszczenie, które zdawały się nękać życie wilkołaka. Że pośród chaosu, mały skrawek szczęścia wypłynie na powierzchnię. Tak, aby bez względu na to, jak długo ktoś musiałby żyć, mógł to robić ze szczęściem w sercu. Powoli uczyłam się stawiać czoła rzeczom i to była kolejna przeszkoda, z którą musiałam się zmierzyć. Nie pozwoliłam, aby mój strach powstrzymał mnie przed byciem z nimi, przed całkowitym zaakceptowaniem ich jako moich.

تم النسخ بنجاح!