Rozdział 7 Jeśli zapłaczę, przestanę
Victoria uwielbia grać w karty i często rywalizuje z Edwardem i innymi. Jej bracia zawsze pozwalają jej na to i pozwalają jej dobrze się bawić. Jednak Teodor nigdy nie dołączył do grona tego „dobrego brata”.
Nie tylko nie pozwolił Victorii dotknąć kart, ale także wielokrotnie ją krytykował. Szybko zgubiła wszystkie żetony ze stołu Edwarda, a brwi Victorii zwinęły się w węzełki.
Miała wrażenie, że Theodore celowo utrudniał jej życie. Nie był to pierwszy raz, kiedy się tak zachowywał.