Rozdział 26 Nieśmiałe nieporozumienie
Theodore spokojnie spróbował ciasta i przymknął oko na kłopoty Victorii. Victoria nie miała innego wyjścia, jak tylko zapytać: „To mnie liże”. Miała nadzieję, że uda mu się zapanować nad swoim psem.
Theodore uniósł lekko powieki i odpowiedział od niechcenia: „Jest głodny”.
Głodny? Idź zjeść psią karmę, kiedy jesteś głodny! Victoria wymamrotała do siebie i cicho odsunęła się na bok, trzymając ręce z dala od psa. Na szczęście dzisiaj miałam na sobie długie spodnie, bo inaczej miałabym kłopoty.