Rozdział 82
„N-nie, jesteś punktualna” – wyjąkała Betty, a jej policzki zarumieniły się, gdy bawiła się końcem warkocza.
Edwin skinął głową, zachowując ostrożny dystans od grupy. Jego oczy na krótko spotkały się z moimi i dostrzegłem w nich błysk rozbawienia. Obdarzyłem go małym uśmiechem i skinieniem głowy.
„Dobra, wszyscy” – powiedziałem, klaszcząc w dłonie. „Zróbmy ostatnie kontrole. Tina, Gary, czy oboje czujecie się komfortowo w swoich strojach?”