Rozdział 264 Artykuł
Michelle bezradnie spojrzała na Gerarda. Z czasem naprawdę traktował dom Millsów jak swój własny dom. Pił tam kawę i czytał gazetę, a teraz patrzył na nią z uśmiechem. Ale miał rację co do tego, co powiedział wcześniej. Rzeczywiście miała problemy z zasypianiem ostatniej nocy i obudziła się wyczerpana. To myśli o nim były winowajcą.
Gerard nie wiedział, że Michelle obwiniała go w swoim sercu. Delikatnie pociągnął ją, by usiadła obok niego i podał jej gazetę. „Przeczytaj ją!”
„Co tam jest napisane?” – zapytała Michelle, biorąc gazetę.