Rozdział 921
„ Kapitanie Lloydzie?” Ariel mruknęła do siebie. W tym właśnie momencie zauważyła, że zbliża się kapitan Lloyd i jego starsi koledzy, i nie mogła powstrzymać się od schowania długich włosów, próbując wyglądać jak najatrakcyjniej, jednocześnie pokazując swoje miłosne zaloty.
Richard z kolei nie zwracał na nią uwagi. W rezultacie, gdy przechodził obok, zawołała do niego: „Kapitanie Lloyd”.
Gdy usłyszał, że ktoś zwraca się do niego, odwrócił się w jej stronę. Jej serce zabiło jeszcze szybciej, gdy spotkała jego spojrzenie. Jego spojrzenie było zarówno autorytatywne, jak i potężne, przeszywające ją do głębi.