Rozdział 875
On to zjada! Angela poczuła dziwne poczucie spełnienia, jakby osiągnęła jakiś rodzaj zwycięstwa, przełamując zimną i obojętną powierzchowność Richarda.
Miała też łobuzerskie poczucie rozbawienia, gdy postanowiła drażnić go, kiedykolwiek nudziła się w tym miejscu. Wydawało się, że to coś zabawnego, co utrzyma ją w dobrym humorze.
Richard zawiózł Angelę z powrotem do głównego wejścia do bazy. Kiedy Angela zauważyła dwuznaczne spojrzenia, którymi wszyscy ją obdarzali, zaczęła się trochę wstydzić, ale Richard niósł ją dalej aż do szpitala.