Rozdział 857
„ Już cię odprowadzę!” Annie wstała pośpiesznie, nie chcąc tracić ostatnich chwil, które mogła z nim spędzić.
Choć nie chciał, żeby go odsyłała, ona już wstała, co nie pozostawiło mu innego wyboru, jak tylko niechętnie skinąć głową.
Po tych słowach oboje opuścili pokój. Bez nacisku starszych, oczy Annie zaczęły wpatrywać się w niego ciekawie.