Rozdział 856
W tym momencie Annie dostrzegła swoim bystrym wzrokiem ślady krwi na jego ubraniu. Pośpiesznie przyniosła mokrą chusteczkę i wyszeptała: „Richard, masz tu krew. Pozwól, że ją wytrę!”
Richard spojrzał w dół i wyciągnął rękę, by wziąć mokrą chusteczkę z jej rąk. „Zrobię to sam!”
Spojrzała na niego zmartwionymi i zmartwionymi oczami i pomyślała sobie. Jak niebezpieczna jest jego praca? Nawet jego ubrania są poplamione krwią! To nie powinno być jego, prawda?