Rozdział 81
Było około 10:00, kiedy Hayley przeglądała sklep Louis Vuitton w centrum handlowym. Kiedy przeglądała wystawione torby, zadzwonił jej telefon. Odpowiedziała szorstko: „Hej, mamo”.
– Hayley, chyba nie masz trochę pieniędzy do stracenia, prawda? Twój brat musi zapłacić za szkołę, więc zastanawialiśmy się, czy nie mógłbyś nam trochę pomóc.
„ Skąd wezmę pieniądze, mamo? W tej chwili nie mam nawet dość, żeby utrzymać się na powierzchni, więc nie, nie mogę wam pomóc” – odpowiedziała Hayley, szybko odrzucając matkę.