Rozdział 761
Patrząc na plażę niedaleko, Sophia westchnęła i powiedziała: „Czy pamiętasz jeszcze, co wydarzyło się podczas ślubu Anastazji? O mało nie zostałam zmyta przez morze. Kiedy zobaczyłam, jak pędzisz mi pomóc, byłam naprawdę wzruszona”.
Arthur pogłaskał ją po głowie. „Masz jeszcze czelność o tym wspominać, co? Od teraz nie wolno ci chodzić do żadnych niebezpiecznych miejsc. Przecież nie mogę być cały czas przy tobie”.
„ Ale to takie dziwne! Nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji, zanim cię nie poznałam. Od kiedy trzymałam się ciebie, albo prawie tonęłam w morzu, albo stoczyłam się ze wzgórza. Na szczęście zawsze byłeś tam, żeby mnie uratować”. Po tych słowach objęła go w pasie i spojrzała w górę, wciąż trochę zdziwiona, że mężczyzna przed nią był teraz jej chłopakiem.