Rozdział 756
Sophia miała właśnie zjeść śniadanie, gdy nagle usłyszała, jak drzwi do pokoju gościnnego otwierają się. Przerażona, podbiegła i pomyślała: Dlaczego Arthur nie zamknął drzwi od środka?!
„ Mamo. Mamo…” Pobiegła w stronę wejścia do pokoju gościnnego i zauważyła, że pokój był schludny i uporządkowany, podczas gdy Arthura nigdzie nie było. Nie mogła powstrzymać się od spojrzenia w stronę szafy i była oszołomiona, gdy odkryła, że drzwi szafy – strona, po której mogła się zmieścić osoba – były uchylone.
„ Ach!” Sophia nagle wydała z siebie oszołomiony okrzyk, a Emma, która była obok, była tym zaskoczona. Emma odwróciła się, by spojrzeć na Sophię. „Dlaczego tak krzyczałaś?”