Rozdział 60
Hayley leniuchowała po wystawnej willi, wyglądając jak obraz uprzywilejowanej beztroski, z porannym kieliszkiem czerwonego wina w dłoni i kosztowną koszulą nocną przewieszoną przez ciało. Rozłożono przed nią obfite śniadanie, które pokojówki przygotowały wcześniej tego ranka.
Właśnie wtedy połączenie przychodzące przerwało jej rozmowę z Eriką i Hayley szybko powiedziała: „Wkrótce z tobą porozmawiam, Erico. Muszę odebrać kolejny telefon. Po tych słowach rozłączyła się z Eriką i przełączyła na linię May. "Cześć?"
„ Pani Seymour, to ja, May”.