Rozdział 99
Dobra, mój portfel byłby w ten sposób bezpieczny. Gdyby Anastazja ugotowała lunch, nie musiałaby wydawać więcej niż 100.
Wysiadając z samochodu, była pogrążona w myślach. Już miała pobiec do supermarketu po drugiej stronie ulicy, gdy obok niej przejechał samochód elektryczny, nie dając jej nawet czasu na reakcję. Natychmiast mężczyzna za nią chwycił ją w talii z prędkością błyskawicy, przyciągając ją w swoje objęcia, aby uchronić ją przed niebezpieczeństwem.
Anastazja spojrzała wściekle na pędzący samochód elektryczny, krzycząc: „Uważaj, dokąd jedziesz!”