Rozdział 75
„ Tak, rzeczywiście.” Elliot zerknął na bransoletkę na nadgarstku Hayley i skinął głową.
„ Babcia traktuje mnie całkiem dobrze i wydaje się, że bardzo mnie lubi”. Hayley celowo upewniła się, że Anastazja usłyszała jej słowa, bo chciała, żeby ta ostatnia wiedziała, że jest ważna dla Harriet.
– Tylko pamiętaj, żeby mieć to przy sobie. Elliot przeniósł wzrok na tylne lusterko i przez odbicie obserwował kobietę na tylnym siedzeniu. Anastazja w dalszym ciągu patrzyła za okno, a widok jej twarzy z boku nadawał jej wygląd świętej bogini, której wielu czciło.