Rozdział 663
Uznawszy kota za członka rodziny, Elliot wyciągnął rękę, by pogłaskać jego miękką, futrzaną głowę i zapytał: „Ty też chyba nie szukasz pocałunku?”
Kociak miauknął raz jeszcze, jakby chciał odpowiedzieć twierdząco.
Elliot był rozbawiony, gdy kontynuował drapanie kota za uszami, by go uspokoić. Był spokój w sposobie, w jaki trzyosobowa rodzina i ich kot spędzali ze sobą czas pod wieczornym niebem. Przez chwilę było tak, jakby na świecie zapanował pokój.